tak, wiec byla Polska, bylo wesele, byla wodka i byla przednia zabawa (zdjecie oczywiscie nie z wesela, zeby nie bylo )
ogolem milo bylo powrocic wspomnianiami z przed 6 lat, a mianowicie do Krakowa. bylismy tam wycieczka w I gimnazjum, czyli wieki temu i nie spodziewalam sie, ze kiedykolwiek tam wroce, BA, to w dodatku z Kokosem. Hah, ktorz by sie spodziewal...
jedyne co zaluje, ze nie bylam tam dluzej, ojjj i to bardzo. Bede tesknic za widokiem Tatr z jego okna.