Ojej, jaki ja jestem smutny!
Niech mnie piekło pochłonie i niebo połknie.
Nic z tego. Za to poużalam się trochę nad sobą, bo mam taką możliwość na fbl.
Jest więc bomba. Mnóstwo plastiku C4, który tylko czeka, aby wybuchnąć. Dostałem od Ciebie trochę takiego plastiku. Od Ciebie też. I dlatego jest mi smutno. Ty i Ty. Ty wiesz, Ty też wiesz. Żadna bomba nie wybuchnie bez zapalnika... Ale zapalnik, cóż, to moja sprawa :)
Jest mi smutno, bo Ty masz mało promyków dookoła siebie.
Jest mi smutno, bo Ty masz jeden promyk zbyt rażący.
A moje smutne sprawy nie są ważne, naprawdę. I nawet się cieszę :) co lepsze - często ograniczają się do Waszych spraw. I z tego też jestem zadowolony.
Muszę też powiedzieć, że jestem bardzo, bardzo głupi.
Ale, cóż, to moja sprawa.