to nie zadnen come back
ani wejscie smoka...
po prostu czasem trzeba przypomniec o sobie. ;)
powiem Wam, jesli chcecie , ze gdzies tam sobie jestem.
czasem powoli i leniwie zyje,
czytam
spiewam
i pije duzo kawy
mam kolejne materialne marzenia do spelnienia.
i kilka dodatkowych marzen duchowych.
dziwne wciaz ze nie marze by zmienic ta jedna rzecz...
zaluje tylko, ze nie moglam sie z nim pozegnac, bo zostawil mnie tu w Polsce a sam polecial do Norwegii. Zarabiac na swe marzenia.
.... a ja ? a ja mam tesknic za nim i czasem myslec i wspominac...
hej
;*