Kiedyś żyć mi się odechciało. Dziś ten sens życia powrócił i co dnia jestem coraz bardziej uświadomiona,że mam po co żyć.
` Teraz wszystko we mnie drży kiedy myślę o Nim.. Ciągły strach przed utratą tego, co się rozwija niby w najlepszą stronę. Strach.. że to, co piękne skończy się szybciej niż się zaczęło. Mimo,że to jest piękniejsze niż najpiękniejsza bajka, to strach męczy i wyżera wszystko w środku. Moje serce płonie ogniem, którego nic nie będzie w stanie ugasić.. Żadna siła nie sprawi, że przestanę kochać. To nie tak,że coś się teraz jebie. To nie tak,że występują kłótnie, nie.. Niby wszystko jest w jak najlepszym porządku, ale sumienie i ból doświadczeń nie daje mi spokoju. Wiem,że to On może sprawić,że będę szczęśliwa. Gdy Go przy mnie nie ma, nie ma przy mnie tego promiennego uśmiechu, nie jestem w stanie uśmiechnąć pyska i powiedzieć,że ten dzień jest jakiś chociażby 'fajny'. Nie jestem w stanie samowolnie się uśmiechnąć. Nie jestem w stanie, jak zazwyczaj, latać po domu jak głupia, słuchać głośno muzyki, śpiewać.. Nie jestem w stanie zrobić nic, co miałoby jakąś wartość. Najchętniej to zapadłabym się w kanapę, na której teraz siedzę, opatuliałabym się kocem, który tak bezładnie zwisa z moich ramion, zamknęłabym oczy, które są zmęczone patrzeniem na te szare krajobrazy i usnęłabym.. Śniłabym o wczoraj, zapominając o bolącym dzisiaj. Patrz jak to jest, niby nic się nie dzieje, a odechciewa Ci się wszystkiego. A wystarczyłoby,żeby coś napisał do tej pory.. Cisza..Piekielna cisza, która sprawia,że przechodzą mnie okropnie nieprzyjemna dreszcze.
Kocham Cię Damian. <3
Inni zdjęcia: Na tle armaty patkigdZima patkigd;) patkigd;p patkigd;) patkigdNa tle fontanny patkigd;) patkigdJa patkigdJa patkigdHeh patkigd