Grypa jelitowa na propsie... Przynajmniej przedłużyłam sobie świąteczny weekend. Ostatnio jakoś pasuje mi leżenie w domu. Nie mam ochoty wychodzić, może dlatego, że ludzie nie doceniają tego co mają, wolą olewać, zawodzić i ogólnie mieć w dupie, ale gdy potrzebna jest pomoc czy osoba do słuchania o problemach, to pamiętają. Kurwa, nawet tego nie przeczytasz, bo interesuje Cię tylko Twoje życie. Oh jakże przykro.
Póki co film, herbata i mój Skarb :)