Torusia i Kawulek

Noc z 11 na 12 listopada 2010 godz.1:30 w nocy

Dzwoni telefon

Kawulek:halo (zaspana)

Bączuś: Kaweczka Ty spisz?

Kawulek: jest noc to takie dziwne?

Bączuś: za 3 minuty jestem przy furtce

Kawulek: Ty chyba żartujesz, jest noc.

Bączuś: nie żatruje, już 2 minuty paaa

Kawulek w piżamie schodzi i faktycznie jest Bączek.

Kawulek: oszalałeś? stało się coś?

Baczuś: tak, to dla Ciebie - wrecza swoją bluze zwinięta w kłębek

Kawulek: po co mi Twoja bluza?

Baczuś: odwijaj tylko delikatnie

Kawulek: ojejciu - łezki napływają jej do oczu

Baczuś: ma na imię Tori. jest Twoja.

Kawulek: yyy moja? żartujesz? śni mi się to?

Bączuś: nie Kawulek jest Twoja.

i rozmowa potoczyła się dalej....

Bączusiu? Jesteś moim kochaniutkim braciszkiem :*