Dopiero wczoraj wieczorem wróciłam ze szpitala... Nie było aż tak źle ale nie ukrywam, że momentami nie dawałam rady. Tym bardziej w taki upał. nie wiem co pisac. Jestem jeszcze bardzo słaba. Bartuś jutro wraca. W końcu! :) A na zdjątku moja kochana siostrzyczka :* KOCHAM CIĘ MÓJ ANIOŁKU! DZIĘKUJĘ< ŻE BYŁAŚ PRZY MNIE W TE TRUDNE DNI! :*:[zakochany]:[zakochany]