Oj głowa boli ;/ ale to nic dam radę.
Zabalowałam trochę z Bartkiem, jego znajomymi i moim miśkiem, bez Mileny bo nie chciała.
Nie chciała siedzieć z nami więc poszła do innego pokoju.
Gdyby ten głupek nie poszedł do niej to wszystko byłoby ok.
Wszedł pijany i chciał ją przytulić ale dostał w twarz i to nie jeden raz.
W końcu kazałam jej zamknąć drzwi na klucz.
Faceci to naprawdę czasami są do bani, może nie wszyscy ale większość na pewno.
I to by było na tyle z wczorajszego wieczoru.
Jutro wchodzimy do studia <3!
Nie wiem co na to Lena ale coś widzę że najchętniej by stąd pojechała.
Nie mówi mi tego ale czuje to.
Dobra ludziska trzymajcie się.