hmmm...
motyw wszysktim mnie znającym znany - of kors moja ukochana Arielka z plakatu The Little Mermaid ... ;P
szałuu nie ma, wiem, że musze popracować jeszcze, ale jak na najpierwsiejszy bazgroł tabletem (no...zaraz po tej próbnej nieszczesnej muszelce Gosiu :P) to chyba jakoś dałam rad?
i tak jestem dzielna, bo NIGDY nie rysowałam postaci, zawsze jakieś plenery/widoczki, a wszystkie cześci ciała syrenka ma na miejscu, wiec jest dżi ;)
w PS jakiś bardziej kolorowy byl, po eksporcie do jpe przygasl, ale nawet lepiej wygląda, tylko zanikł mój podpis :/
rysować, rysować i jeszcze raz rysować - będzie do przodu! :)
oczywiście moje pierwsze dzieło dedykuję Małgorzacie i Jakubowi