Spain...

Cisza, spokój...

Troszeczkę mnie tu nie było i cieszę się, że tak jak zostawiłam to miejsce, tak je zastałam.

Byłam w Hiszpani (zdjęcie z Jagodą zrobione w Hiszpani; okolice stadionu Camp Nou - FC Barcelona górą! xD). Poznałam tam wiele miłych i interesujących osób.

Prolog

Niebo spowiła gęsta mgła, zza której widać było tylko nieliczne światła latarni. Na ulicach, drogach i szosach jak dzień,  w dzień płynęły stróżki wody - deszczu. Ławeczka stała w centrum parku odsłonięta przez tarczę ogromnego księżyca. Pełnia. Piękno to przyodziewa szatę zwaną jesienią, kolejną jesienią. Sceneria... To tylko kłamstwo, nic więcej. Prawdziwa historia rozpoczyna się w naszych sercach. Niewinne stworzenia wyłaniają się z otchłani mroku przebrane w czarne i stalowe płaszcze niczym stęchłe robactwo. Pełzną. Wyłażą spod ławki. Idą. Stają się coraz większe.  Rosną. Niech to będzie tylko sen, tylko wspomnienie, które nie chce odejść w głąb... Ale nie jest.
Policzki młodej dziewczyny otulone przez łzy. Piękne dziewczę kroczące przez otchłań otoczoną stworzeniami, które tylko się patrzą. Nie mogą jej pomóc, nie chcą. Przysiada na ławce podkulając nogi i podciąga mocno pod brodę obejmując ramionami, wtulając się w nie. Mogła tak siedzieć godzinami, ale i tak nic nie pomagało. Zaczynało świtać, wstawał nowy dzień. Jakże piękny dzień, lecz nie dla niej.  Czas nieubłagalnie mijał, dłużył się coraz bardziej i bardziej. Znowu zapadła ciemność. Oczekiwanie... W powietrzu unosiła się dziwna aura. Dziwna, lecz czysta. Przepełniona goryczą i smutkiem.
Witamina M... Czy takowa istnieje? Owszem, ale nie zawsze potrafimy ją odnaleźć, a kiedy już się znajdzie, przepada i znika bez śladu.

Moi <33

Natt

Mariczka

Janusz

Jacuś

Paula

Anitka

Bartosz

Peter

Koziołek

i wiele, wiele innych ;]