Ja dobrze że jutro wolne bo... w końcu się wyśpię! Szkoda tylko że w piątek muszę zapierdalać do pracy
W ogóle muszę pochwalić! mojego listonosza^ (a to się nie zdarza)... mimo zepsutego domofonu... przyszedł, dzwonił, pukał, stał i czekał aż ktoś raczy mu otworzyć... i przyniósł paczkę na którą najbardziej czekałam ... paczkę z "marsową" przesyłką