Czy Ja już wspominałam że kocham pingera... jak nie to powiem to jeszcze raz KOCHAM GO!!!
Założenie tam bloga było bardzo dobrym posunięciem... dzięki niemu a raczej dzięki cudowny "pingerowiczkom"... poznałam sporo nowej, wsześniej nie znanej mi muzyki, nowe filmy i seriale, dowiedziałam się sporo nowych porad kosmetycznych odnośnie makijaży, zbania o włosy, cerę itp itd, czytam sobie ciekawe recenzje kosmetyków, wiem co ciekawego jest w sklepach, poznaje fajne przepisy na wege jedzonko, oglądam sporo zajebistych fotek z inspiracjami w moim klimacie lub fotki samych pań z pingera z własnymi stylizacjami które również są dla mnie inpiracją, jeszcze więcej najnowszych zdjęć Marsów plus najważniejsze poznałam kochanego przecudowne Echelonki z którymi od razu znalazłam wpólny "język"
W sumie mogłabym jeszcze sporo zalet pingera wymienić
I żeby nie było... nie siedzę cały dzień przed kompem przeglądając pingera ale jak mi się nudzi wiem jak miło spędzić czas przed kompem
Jednak internet ma swoje plusy