Jestem wredną małpą i dobrze mi z tym... właśnie zmieniłam hasło dostępu do bezprzewodowego internetu... tak żeby braciszek nie mógł korzystać (z porozumieniu z ojcem który płaci ze mną za neta)... według niego po złości... według mnie... bo jest chujem... racji że leń nie ma co robic dziennie ściąga po 10 filmów (jego egzysytencja polega na wkurwieniu wszystkich dookoła i oglądaniu filmów) zamulając neta maksymalnie przez co Ja nie mogę się połączyć z netem przez smartfona (pomijam fakt że grzecznie go prosiłam mimo tego że z nim nie gadam żeby tego nie robił... olał mnie)... poza tym podobno (według niego) jestem suką która buntuje wszystkich przeciw niemu.. co więcej wszyscy mnie słuchają, nie mają własnych rozumów tylko myślą i robią to co im powiem... kurwa mam moc wpływu na ludzi o której nawet nie wiedziałam
... ehhh nie ma to jak szukać winnych a nie widzieć winy w sobie... to moja wina że wszyscy mają go dość... wszystko moja wina... wracając do tematu... potrafię być wredną suką... tyle że jeszcze nie pokazałam pazurków a mogę i zamierzam... to tylko przedsmak tego jaka wredna i wkurwiająca mogę być :) ... czas zapracować na swoją obiegową opinię ^^