jest już na nk. ale trudno... innych nie mam. znaczy mam jeszcze jedno. ale ono sie nie nadaje do użytku publicznego
więc podsumowując.
obóz w górach i Czechach. potem codzienne pałętanie się po głusku albo dziesiątej z Manią <3 ewentualnie z Guś. alee... ;d jezioro z tymi dwiema. chillout u mnie w domu przez kilka dni= przesiadywanie do 6 rano, łażenie do 2. taak ;p w między czasie jakieś picie palenie. czyli niewinne dziewczynki same w domu . spontaniczny wyjazd nad morze "-Kasiu, pakuj się. Jutro o 7 wyjeżdżasz spod Stokrotki nad morze. -Yy... no dobra" i nie żałujee bo było świetnie jak dla mnie... bo było i Dziecko pobitego boksera. i Dziecko słońca nie dokońca. i Tammpon. i uszatek i te małe brzdącee ;p bez których nie byłoby tak słitaśniee. oł. ;p i ciU ciU
ii... hokeiści
no i potem koncert Afromentaal. uło uło... a teraz new klasa. ale o niej opowiadać nie będe... bo może lepiej nie
z Kamilą. to z nk. ale tutaj też musi być ;))