(sierpień 2012)
______________________________
No i wreszcie po tym moim specyficznym urlopie!!... :D Co za ulga. Wreszcie mogłam z czystym sumieniem pokazać się w "robocie". Czuję się woooolna.... ;)))
U Kaksika oczywiście byłam CODZIENNIE. Zwierz w bardzo dobrej formie, ze swoim standardowym upałowym leniem, kórego chłodziłam letnimi prysznicami :)
No i ciocia Karolka nas wreszcie odwiedziła i Kaki raczył się nawet z nią przywitać.. tzn. udawał, że się witał, ale tak naprawdę sprawdzał, czy Karolka nie przywiozła przypadkiem jakiegoś zabłąkanego żarcia, może jakiś suchy chlebek, kawał marchewki, czy cuś... ;))
K<333
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24