kwiecień 2012
_____________________
Tulimy mooocno...niedźwiada z przekrzywionymi nausznikami ;)
Wczoraj do Kakiego dotarłam dość późno, bo najpierw u Rudego byłam. Przeraził się głupol dziwnego faceta w krzakach... (swoją drogą facet był naprawdę dziwny..to nie wytwór końskiej wyobraźni). Tyle, że nawet gdy już sobie poszedł, Karmel nadal go widział i odskakiwał za każdym razem w tym samym miejscu... Mam nadzieję, że mu tak nie zostanie... :P
Za to Kaki jak zwykle siiiłłłaaa spokoju i luzzz: "nic mnie nie rusza, tylko nie zapomnij dać mi marchewek..." ;))
Jutro wybywam do NIEGO :****** na caaaały przyszły tydzień!!! :D
K :****** <333