Z Warszawy z wakcji ..
Fajne wspomnienia..hehe..Chociaż nie którym to się wydaje że ch. z dz. nie moze się już kolegować...
Czasami tak myśle jak nie będzie Naty to co ja będe robić na wakcjach...:/ Z nią to zawsze coś się dziłało ...
No cóż chyba to koniec...Na serio koniec ..Już nic nie będzie ..A wakacje bez naszej ekipy blokowej to nie wakacje ...:P
,,Jak trudno i ciężko
jest pogodzić się z losem ,
gdy Ktoś kto był przy nas i prowadził za rękę.
gdy , myślałaś ,że nic lepszego Cię nie spotka,
Ona była zawsze przy Tobie.
Ocierała Twoje łzy, pocieszała.
Była nadzieją i iskierką choć odłegła,
ale zawsze świeciła .
Pomagała Ci kiedy,
Twój świat runą , wszyscy odeszli,
bo bali się że będą Ci potrzebni,
a ona była
do dziś.!
I zgasła , tak cichutko ,
aby nie być Ci ciężarem" - To dla Cb Nata...