To jest właśnie ta osoba, która zna mnie lepiej niż ktokolwiek inny. Ta, która jest zawsze gdy jej potrzebuję. Ta, która nie raz wytrzymywała i wytrzymuje moje humorki. Ta, której mogę się wygadać, wypłakać, a Ona mimo wszystko będzie mówić, że wszystko będzie dobrze. Ta, która zawsze mi pomoże. Ta, której zaufałam najmocniej i której nadal doskonale ufam. Ta, która zrobi wszystko tylko żebym się uśmiechnęła. Ta, która jest najważniejsza. Ta, która nauczyła mnie pić herbatę z cytryną i odstąpiła mi rosół (mimo, że nie lubi chińskiego barszczu czerwonego). Ta, której nie widuję często, ale dajemy sobie z tym radę. Ta, za którą nie raz mocniej zatęsknię. Ta, która codziennie czekała na mnie pod swoim domem. Ta, która polubiła jeździć ze mną na rowerze. Ta, z którą mam najwięcej zdjęć i wspomnień. Ta, która zawsze może na mnie liczyć, dziś, jutro, za miesiąc, za rok. Mimo tego co będzie się działo. Ta, którą nie raz przepraszałam. Ta, która zawsze mi pomoże.Ta, która mnie przytuli i powie "Kaśka mój gówniarzu". Ta, która nałogowo pije gorące kubki. Ta, która wie o mnie najwięcej. Ta, która spędzała ze mną kążdą wolną chwilę i spędza kążdą możliwą chwilę. Ta, z którą przetrwałam najgorsze. Ta, której nie zawsze potrafiłam pomóc, ale byłam przy niej. Ta, która przywozi mi słodycze z Holandii i mówi, że nie będę gruba. Ta, której zawsze wciskałam na chama moje ciasta, ciastunia, ciasteczka. Ta, z którą spędzałam każdą chwilę. Ta, z którą miałam przypały. Ta, która oglądała ze mną mecze, opowiadała mi historyjki, słuchała ze mną muzyki, kupowała obowiązkowy słonecznik, która układała piosenki i pisała wierszyki. Ta, której nadal nie oddałam niebieskiego lakieru do paznokci. Ta, która ma moje zdjęcie w ramce (z przedszkola). Ta, której robiłam i robię zdjęcia. Ta, na którą się obrażałam. I ta, która mnie znosiła, znosi i znosić będzie. Nie zawsze byłam taka jak powinnam być.
Dziękuję.. <3
ps. mogę tak wymieniać w nieskończoność.