snilo jej sie cos... i byles tam tez ty... wasz dom tak pelen milosci, ktorego obojgu wam brakowalo. pije kawe przytulona do Ciebie na kanapie
ogladacie razem telewizje. nie myslala w ogole o filmie ktory wlasnie lecial myslala tylko o tym ze jestes obok i to sie nie zmieni. tak jak dzisaj kiedy nie jestescie pewni niczego a widzac sie wiecie ze za chwile kazdy wroci do swojego zycia. za mloda by moc podjac taka decyzje. chcoc chciala sie uwolnic. wie ze nie moze. chociaz chciala juz nie raz przyjsc i chociaz przez chwile zapomniec z Toba o problemach nie mogla. i nie raz tak bardzo pragnela byc przy Tobie wiedziala ze dane wam sa tylko chwile. choc najwaspanialsze w jej zyciu nie beda trwaly wiecznie. i ona winna temu i ty rowniez. i choc czasem wstydzi sie spojrzec sobie w twarz wie ze musi dla tych kilku chwil. stales sie sensem jej zycia, dzieki Tobie zaczela sie szczerze smiac. i choc nie jest sama i moglby miec wiele osob przy sobie ktore kochalyby ja tak samo jak ty ona nie widzi. bo chce wierzyc ze te chwile beda trwaly wiecznosc. ze juz zawsze bedzie mogla czuc sie bezpiecznie w Twoich ramionach ktore sa schronieniem. pierwszy raz poczuje sie tak bezpiecznie juz na stale. pamieta do teraz jak spales i jak patrzyla sie na Ciebie wiedzac ze za kilka chwil juz sie rozstaniecie. wiedziala ze nie moze Cie zbudzic wiec tylko patrzyla jak z kazda minuta jestes coraz dalej. chcialaby zasnac kolo Ciebie z mysla ze stanie sie to codziennoscia. chcialaby sie zbudzic i pocalunkiem obudzic Ciebie z mysla ze zaczynacie kolejny dzien waszego wspolnego zycia. pozwol jej poczuc twe cieplo. i nie odchodz, pozwol jej siebie kochac...
chwile uciekaly jej przez palce.
tak bardzo cie pragnela
ale pozostajesz tylko marzeniem
niespelnionym...
dawala ci wszsytko czego chciales
a ty brales.
dalaby ci jescze wiecej gdybys tylko chcial.
jedyne takie bezpieczne dla niej miejsce
twoje ramiona.
ale ty o tym nie wiesz.
spojrz jej w oczy, nie widzisz tej milosci?
musi milczec.
uwierz ze cie kocha.
i uwierz ze nikt cie tak nie bedzie kochal.
dla niej jestes skarbem.
ktos juz cie posiada.
ktos kto na to nie zasluguje...
pocaluj ja jescze raz tak jak dzis...
pozwol jej kochac chociaz przez te krotkie chwile...
ale nie odchodz.
spojrzala sercem...
pamietasz?
sercem...
a teraz sni o tobie.
i wie ze serce wybralo najdalszy z mozliwych celi
ale ona bedzie walczyc...
pomoz jej...
kochaj tak samo, badz.
spojrz sercem...