Zachwyca mnie piękno tego zdjęcia. Oh taaaak. -.- Jest tak niesamowicie wyjątkowe i piękne. Chyba się wzruszyłam. Albo po prostu mam katar.
A tak na poważnie... Zdjęcie przedstawia mnie niosącą krzesło. Ta. Tego jeszcze nie było...
To z wyjazdu nad piaseczne. Z niewiadomych mi przyczyn nie chciało mi sie nawet zaglądac do tych zdjęć, dlatego też dodaję cokolwiek dopiero teraz, czyli w sumie po ponad miesiącu.
55 dni zostało i się stąd wyrwę na jakies 3 tygodnie. To będą dobre 3 tygodnie. Pełne różnych ckliwych miłosnych pierdół, śmiechu, lansu Kacprowym motorem i moimi skurzanymi spodniami... ;3