Przeżyłam dwa tygodnie, w ciągu których zmieniło się już prawie wszystko.
Ciężko jest się przestawić, ale trzeba dać radę.
Nie bardzo wiem czego chcę, co jest straszne.
Wszystkie moje myśli skupiają się na Tobie, co jest jeszcze gorsze.
W weekendy życie jest naprawdę inne. Bez żadnych trosk, spotykam się z tymi których lubię najbardziej, z którymi najlepiej się czuję i nie myślę wtedy o tym co było.
Zaczynam żałować decyzji podjętych w przeszłości. Dopiero teraz odczuwam jak bolesne skutki zostawiły.
Z każdym dniem czuję coraz większy strach.
Z każdym dniem uświadamiam sobie, że decyzje które przyjdzie mi podjąć będą dla mnie zbyt ciężkie.
Czy tak mają wyglądać najbliższe dwa lata?
Jak tak, to ja wymiękam...
Jedyne o czym teraz marzę, to wejść na salę i zapomnieć o wszystkich problemach, skupiając swoje myśli na tej małej piłeczce. To znowu zaczyna być całym moim życiem i bardzo mi się to podoba.
Ale oprócz tego i tak potrzebuję Ciebie...
Im bardziej chcę zapomnieć, tym bardziej wszystko wraca.