Ja, budujemy razem czasem w gniewie (i wspólnie),
to Ja, tak ciekawy Ciebie.
Ty, Zosia samosia co się karmi swoim Ja,
wierzy tylko sobie i myśli, ze siebie zna i okej,
świadomość samowiedza nic złego, tez tak mam
to plan, wiara, że dojdzie do czegoś
Nie ma sensu jej ufać, warto bacznie się przyglądać
wiwisekcja ducha, operacja na poglądach,
trochę pokusy popodglądać, bywa ostro,
to namiętność bez granic, ale ciiii, nie mów głośno, ja słucham.
Co ty komu tutaj chcesz udowodnić?
Od lat wielu, miesięcy, tygodni
Wypociny wizerunku pochłaniały godziny
Nieważne kim była, ważne kim była w oczach innych
lubiła słabość wykorzystać
Wszystkich zjebać by samemu twardo wypaść
Niszczyć lepszych kochała z nieopisaną pasją
Łapała ich za słowa by ukoić swoją zazdrość
to przyjaciel czy wróg? bo zawsze obok...