Moje myśli :
On, on, on, science, on, on.
Gummi, zabiję Cię.
Wiesz, że Cię kocham, ale mam ochotę Cię normalnie zabić.
Wbiję Ci w szyję moje wampirze zęby i wyssam z Ciebie całą krew, haha.
O nie, to chyba jednak zły pomysł.
Batonie Ty mój, to wszystko Twoja wina.
Ale wiesz, że zawsze mogę Ci go odstawić.
Teraz jeszcze tak, ale nie wiem jak będzie później.
Boże, co się z nami dzieje, Iga!
To jest normalnie śmieszne.
Mam nadzieję, że nam przejdzie.
Chociaż w sumie?
Przynajmniej jest się z czego pośmiać.
:L
Dwa dni!
Wakacje, wakacje, wakacje i co?
I sobota! ;x