3 POKRĘCONE DNI <3
U Olii wykucharzyłyśmy naaajlepsze hamburgersy z rukolą , paróweczki w ciescie francuskim z megaśnym dipem i marchewkowe ciacho,mimo że marchewki w ogóle nie było czuć :<
No ale wszystkim uszy się trzęsły,więc zapewne smakowało :)
Rozkręciła się imprezka.
To nic ,że w łóżkach byliśmy po 5 i mieliśmy dokładnie 2 h i 9 minut snu do treningu. NO LAJFY to-tal-ne.
Przydusiłam komarka po powrocie,a teraz szykuję się na kolejne trening :)
NO TO FERIE :>
Papap