photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 10 WRZEŚNIA 2013

Fifty nine.

Na samym wstępie zaznaczę, że na zdjęciu jest moja siostrunia Milenka :) Meega podoba mi się to zdjęcie i tak po prostu postanowiłam je dodać, nie ze względu, że brakuje mi fotek, bo wcale tak nie jest :) Całkiem przeciwnie - mam ich pod dostatkiem :)

Przeraża mnie wizja przyszłego tygodnia.. Sprawdzian z angielskiego, francuskiego i kartkówki: matma, chemia i biologia. Coś strasznego! Póki co przede mną Praga... Praga, do której cholernie nie chce mi się jechać! Chociaż uczyć w tym czasie - też by mi się nie chciało. Nie chcę rozstawać się na te 3 dni z moim Kochaniem.. :( Ogólnie zapowiada się nieciekawie.. W przyszły weekend trochę nauki, a nawet nie trochę i na dodatek Sebastian też już wraca na uczelnie.. Znów się zaczęły beznadziejne weekendy, które może i spędzamy zawsze razem, ale przez najbliższe 3 tygodnie na pewno nie całe, może tylko na parę godzin.. :( Nie chcę o tym myśleć! Chcę, aby choć na chwilę wróciła Karolina, która była rok temu.. Karolina, która żyła tym, co się dzieje, nie myślała o przyszłości i wierzyła, że wszystko samo się jakoś ułoży, czasami nieciekawie, ale się ułoży, a ona przyjmie to z wesołą miną i stwierdzi - "tak! bo tak właśnie miało być". Czy moje podejście do życia zmienia się dlatego, że jestem starsza i mądrzejsza po doświadczeniach, które przeżyłam..? Wiem, jakie będą konsekwencje pewnych moich zachowań i staram się ich już unikać. Rok temu nie przejmowałam się tak wszystkim.. Nie wiem czemu to piszę tutaj, być może taka głupia potrzeba napisania tego, a nie powiedzenia komuś w twarz..

Wzięłam się w garść (mimo wszystko!).. Tak naprawdę dzięki osobie, której nie znam, ale dała mi sporo do myślenia w swojej niedługiej wypowiedzi na asku, której przyznam szczerze - nie opublikowałam, ale wzięłam do serca, a to chyba ważniejsze. Myślę także, że na jakieś 70-80% ta osoba czyta ten wpis, bo wywnioskowałam, że interesuje się moimi wpisami na tej stronie, a także wiem, że chodzi do tej samej szkoły, gdyż osobiście to przyznała. Być może się mylę, ale chcę jej podziękować! Przestałam się nad sobą rozczulać; wiem, że na świecie jest mnóstwo innych ludzi, dla których fakt, że moje wakacje były beznadziejne jest błahostką, z której by się śmiały i na pewno nie robiły problemu..

Jak wspominałam jestem niedostępna w dniach środa-piątek, więc jeśli będą jakieś pytania na asku, odpowiem w sobotę :)

ASK :)

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika karmazynowaa.