photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 6 LISTOPADA 2012

coś dobrego.

Nie sądziłam, że kiedykolwiek powroty do domu będą dla mnie odskocznią i cudownym, błogosławionym czasem w moim zepsutym życiu.

A jednak.

Mama zaskakuje mnie pokładami miłości i wrażliwością. Siostra osobowością i dobrocią, skitraną w najdrobniejszym ciałku z klasy drugiej B.


W tych murach cieszyńskiej pipidówki jest dobrze. Cudownie. Właśnie dlatego, że zdarzają się nam takie nieopisane w skutkach tragedie.
Przewrotność życia jest niesamowita.

 


Zastanawiam się, czy bycie młodym, wymagającym idealistą i zniechęconym życiem stereotypowym studentem jednocześnie skutkuje koniecznością repetytywnych epizodów depresyjnych?
To słabość, wrażliwość, czy już zgorzkniałość w wieku dwudziestu lat z hakiem?

Jak bardzo opłacalne jest bycie otwartym?

A towarzyskim?

Skąd się bierze samotność?