Uwielbiam to zdjęcie. Ustawiłysmy aparat na samowyzwalacz, Ala miała 2 sek. na dobiegnięcie na ławke. Po drodze uderzyła sie w kolano. Mowi cały czas o jakimś siniaku... niech sie cieszy, ze ma noge. Moj nauczyciel juz nie ma. Martyna jak zawsze, niezmiennie. Nie wiem co musiałoby sie stac zeby zmieniła mine.
Jestem przeziębioną sklepową.
Siedzac w sklepie, czytajac jakies gazetki mozna sie wiele rzeczy dowedziec...
Ostatnio dowiedziałam się, ze żołądź się nie poci.
zostało 14 dni do heinekena. a własciwie 13, bo wyjezdzamy dzien wczesniej.