nk.

kiedy to było ? : )

bardzo dawno temu..

uświadomiłem sobie przed chwilą,

że strasznie się pogóbiłem.

myśli roznoszą mi głowe w drobne kawałki,

każdy spada gdzieś indziej,

zbieram je i układam na nowo te puzzle myśli za każdym razem,

ale nigdy nie uda mi się ułożyć ich tak samo jak  poprzednio,

przy każdej nowej próbie jeden element się góbi albo jest uszkodzony i trzeba się go pozbyć.

zawsze szukałem odpowiedzi

na to co mi jest,

kim jestem

i co tak naprawde siedzi mi w głowie,

co powodóje ten smutek bez powodu ?

dalej tego nie wiem, albo nie chce wiedzieć..

może się czegoś boje

nie chcę czegoś stracić?

może kogoś kocham

a może nienawidze ?

tego który jest tam wyżej na zdjęciu już dawno nie ma.

zgubił się, zmienił, odszedł

D:-Gdzie jest ten stary malec.?-

K:-Nie wiem, naprawde nie  wiem..-

bezsensowne wyżucanie słów w tym miejscu,

a jednak pomaga, bo gdzie indziej mam żucić słowa na wiatr ?

w sumie wszędzie jest dobrze jeśli i tak żucam je właśnie na wiatr,

siedzę obok nich a jednak samemu,

myśle o sobie ale jednak o nich

i znowu kładę się spać

z głową pełną niedomówień i wątpliwości,

dobrej nocy.