Dodaję to zdjęcie ale tylko dlatego że jestem u kuzynek i nic lepszego nie znalazłam na kompie.
Muszę się wyżyć gdzieś. Wrócę dziś do domu nie spełniona. Wręcz smutna. Amek wybija jakiś rytm w kuchni Ania się pakuje do Wrocka. Normalnie mam ochotrę jechać z nimi i dzwonić do Papy aby poszła ze mna GDZIEŚ.! Po prostu desperacja. Rozmazany tusz, czerwone policzki, drżące dłonie jak nigdy stałam w śniegu chcąc krzyczeć, że miłośc nie istnieje!. ;D Śmieje się sama z siebie.
A wczoraj... Kiedy w końcu mogłam uderzyć Go z całej siły w twarz i wyładować cały swój żal. Ja po prostu Go pocałowałam. Ot tak zwyczajnie jak by tej całej nienawiści nie było. a Teraz nie ma sprawy.! Będę Cię miała w dupie.
A teraz lepiej udawać szczęście niż tłumaczyć kazdemu co mi jest. ;(.
A więc TAK JESTEM CHOLERNIE ŚCZĘŚLIWA.!
Lecz czasami chciała bym mieć jeden taki dzień kiedy bym mogła powiedzieć wszystko co leży mi na serceu. Zobaczyć co się stanie i cofnąć czas...
Wieczorna gra sentymentów.