to jest jakas dziwna ulica bydgoska.
1 listopada, jak o godzinie osiemnastej zapierdalalam na cmentarz. ;d.
jestem z siebie zajebiście dumna.
przeżylam pięć prac klasowych.
chemia, historia, biologia, matematyka, wos.
jooł.
to nic że z trzech czwartych tych `testów dostanę jeden ewentualnie dwa. ;dd.
w tym opis sytuacji, za który dostałam dwa minus. <dumna>
jeest słodko. chociaż wcale nie wiem dlaczego.
mimo, że cały czas chodzę nieprzytomnie-zaspana,
wszystko mnie boli, mam problemy z rodziną - jest dobrze.
boże, boże, boże. xdd.
dzisiejszy wf.
Ania: No walnij ją jak faceta! /mowa o piłce/
Ja: A tak walisz swojego?
Ania: [śmiech]
Kasia: Ale faceta swojego? Bo to tak dziwnie zabrzmiało.
Ja: eee.. [śmiech]
I wybacz Kasiu, że dostałaś dziś po nosie.
Ale to wina Agnieszki.
Ją chciałaam. xDD
A Wika zostawi dla mnie w testamencie dziurawe rękawiczki:-)
śnieg! rozumiecie to?! śnieg!