Eh, żeby mi się chciało, tak jak mi się nie chce... -.- Jutro piszę sprawdzian z matematyki, który zawarzy na tym czy będę miała 4 na koniec czy też nie.. Oczywiście nawet nie otworzyłam książki, kompletny brak chęci. Ta sama śpiewka przez cały rok.
Katar, kichanie... alergia?
Nadchodzi ciężki tydzień. Czas rozpocząć rozmyślania nad tym jak go przetrwać *okok*