hmmm...przez tego pana czesto pojawia mi sie lezka w oczku...
nie...nic zlego nie robi...to wcale nie o to chodzi...tesknie za Nim...:(
pamietasz..niedziela..napewno pamietasz...tego nie da sie zapomniec...
tak samo jak soboty...ale nie wnikajmy w szczegoly...bo to tajemnica...ciii..
musze tu powiedziec ze z Niego jest zlodziej...tak zlodziej..ale nie taki zwykly...
to zlodziej...ktory ukradl mi serce...i nigdy juz nie odda...bo tak i juz...
ale ze mnie tez zlodziejaszek...bo ukradlam nie tylko serco...ale znacznie wiecej...i tez nie oddam...bo tak i juz...bo kocham tego pana i On kocha mnie...
bo zycie bez Niego nie jest zyciem...chcem to Ciebie...wiem wiem...ale Ty wiesz...znasz mnie...a dlaczego to robie..bo to uwielbiam...bo Ty tez to uwielbiasz...bo...hmmm...za dlugo by wymieniac...chce zasnac..i obudzic sie dopiero wtedy kiedy bedziesz przy mnie...wiem...nie moge zapomniec Twoich oczu...sa takie piekne...Twoje spojrzenia przenikaja przez moje cialo przyprawiajac mnie o dreszcze...kiedy tak patrzysz na mnie to wiem...i nie oddam Cie nikomu...a niebo...bo jest nasze..bo jestes moim niebem...
[b]Kocham Cie Pawełku:[zakochany][/b]wiem..to malo powiedziane... ale wiesz...:*:*:*