Jaka jestem? Hmm...zależy kogo plotek słuchasz.
Ale potrafię kochać i nienawidzić jednocześnie.
Mam pewne zasady, których się trzymam.
Ciągle powtarzam sobie, że będę szczęśliwa! Choćbym miała sobie to szczęście narysować.
Jestem pozytywnie nastawiona do tego co daje mi szczęście.
I jeśli mówię, że kocham, mówię to szczerze. Chociaż czasem trzeba zrezygnować z tego co się kocha. Udać, że nic się nie czuje, że tego nie żal. Czasami trzeba umieć pogodzić się z porażką. Bo bez względu na to ile razy upadnę, zawsze jest jakaś cząstka mnie, która mówi mi, że to jeszcze nie koniec. Że to tylko mała chwila zwątpienia. Tak po prostu karze mi wstać i iść dalej...Chociaż czasem jest to cholernie trudne.
Znam to uczucie, kiedy budzisz się z koszmaru i nagle uświadamiasz sobie, że to nie tylko zły sen. To Twoja rzeczywistość.
........
Jestem jak motyl...Tak trudno mnie złapać.
Jestem jak nadzieja...Tak łatwo mnie stracić.
Jestem jak wiatr...Tak trudno mnie zatrzymać.
Jestem jak kropla deszczu...Żyję chwilą.
Jestem jak dźwięk...Rozbrzmiewam śmiechem.
Jestem jak noc...Zapowiadam dzień.
Jestem jak gwiazda...Spełniam życzenia.
Jestem jak ogień...Niszczę złudzenia.
Jestem jak wulkan...Wybucham bez ostrzeżeń.
Jestem jak kwiat...TAK ŁATWO MNIE ZRANIĆ.
Jestem jak szampan...Uderzam do głowy.
Jestem jak heroina...Tylko dla odważnych.
Jestem jak morfina...Popadasz w euforie.
Jestem jak małe niemowlę...Bezbronna
Jestem jak SPRITE...a TY jesteś pragnienie.
Jestem jak 6 w ToTka...jedyna na całe życie.
Jestem jak magnes...przyciągam i odpycham.
Jestem sobą...