Nie wiem co mam pisać. Może tak o tym, że zostałam sama... Nie chcę chodzić do szkoły nie tylko dlatego, że trzeba się uczyć. Kazżdy potrafi sobie jakoś umilić czas na przerwach, podczas gdy ja siedzę sama...
1. Miałam przyjaciółki nawet dwie... Ale cóż... pewnego dnia poszły gdzieś na przerwie (do tej pory nie wiem, gdzie) z dwoma dziewczynami z klasy. Szukałam ich, bo chciałam im opowiedzieć coś ważnego (co później opowiedziałam komuś innemu). Na następnym w-fie pytałam się ich gdzie były, a one powiedziały:
- To nie twoja sprawa. Nie możemy ci powiedzieć, bo to nasza tajemnica. (mówiąc to pokazały na stojące obok nich dwie dziewczyny. jedna mała, druga wyższa)
A chciałam im wtedy łby powyrywać i cisnąć gdzieś daleeeko!!! Pomyślałam sobie jednak tylko, że takie z nich przyjaciółki..., że szkoda gadać. Stwierdziłam, że dam im jeszcze trochę pożyć...
2. Jedynymi osobami, które czasami się przejmują moim życiem są:
- już one wiedzą kto...
3. Czasami kiedy cierpię z powodu braku przyjaciół myślę sobie o niektórych osobach, które nie są takie jak ja... Które mają przyjaciół. I wiecie co myślę?
Że mają przyjaciół, bo są:
- plotkary
- zdrajczynie
- dwulicowe
- ładne (czego jednak o niektórych osobach nie można powiedzieć. np. o ******** i ***** i *********. i już ktoś powinien wiedzieć o kim mówię)
- puszczalskie
- rozpuszczone
mam szczęście, że ja taka nie jestem. Jestem w miarę normalna chyba... Jeśli ktoś się czegoś czepia zezwalam na pisanie w komentach np. ty stara kur*o, masz o mnie tak nie pisać albo zaje*ie ci za to co napisałaś itd. (proszę bardzo piszcie też pełne formy przekleństw)