oni pala a ja nie pale bo nie pale...
fajnie sie z nimi szlo po 4 rano po paczke laysow i milo bylo spotkac Czikona znajomego - Pana rowerzyste...
no i dziewczyny z druzyny 2 nie sa takie fajne jak 4 bo nie ma fajnych lasek i ogolnie nie wiadomo o co chodzi...