Myśląc o tobie nie wiem kim jestem
patrząc nie widzę drogi kamiennej
lecz i tak podążam nią stromo
by szczyt szczytów okiełznać dotykiem
gdy czuję że łza w twoim oku gościem szczególnym
a twój uśmiech zgasnął jak płomień świecy na wietrze
jak słyszeć potok jak widzieć słońce wyruszę w drogę
by zmienić fizyki prawa i w czasie do początku wrócić pospiesznie
i powiedzieć co czuje gdy nie było jeszcze późno
wiem że wtedy tak jak i teraz spojrzałabyś na mnie
odwróciła głowę i nożem serce na dwie połacie
dzieliła ale uśmiech pogardy
wyrwałby cię ze snu wiecznego
zmienić bieg wydarzeń śmiercią uczucia mego
sprawiając by inne serce pokochało ją blisko
czy to nie spełnienie miłości mej??
dla mnie ratunku już nie ma ale dla niej....
Inni zdjęcia: Słonecznik suchy1906P. wanderwar:) nacka89cwaStolik acegJa patki91gd;) patki91gd100. patki91gdJa patki91gdJa patki91gd;) patki91gd