notka później, bo narazie siedzę u kazi i jest stare zmuleńsko itp.itd. i rodzimy mudżyńsko-chińskie dzieci, jemy sajgonki i jakieś gadam bzdury bo nie wiem co sie dzieje:o
kazia:'TY NIE WIESZ JAKI JA TU WCZORAJ STRES PRZEŻYWAŁAM!'
zdj. z panem pepeysławem(:
dla wszystkich anonimów - to jeden z 26438758475 moich chłopakUF.
obiecany edit: dawno się tak nie naśmiałam jak wczoraj wieczorem, dzięki kochanej mamusi:'
'tylko mi murzyna nie przyprowadź, może być skośnooki'
i nie rozumiała czemu brechtam się na cały dom hm.
ja w sumie też:>
pepe miał wąty, więc byłam zmuszona przerobić nasze fejsidła:D