Chodziaż opowiadałaś tą samą rzecz po 10 razy...

Chodziaż często robiłaś na przekór wszystkim...

Chodziaż zdarzyło Ci się czegoś zapomieć...

Często bardziej sie martwiłaś o innych niż o siebie...

W ułamku sekundy wszystko straciło sens.. Leżysz teraz w szpitalu...

Podłaczona do tych wszystkich urządzeń...

Lekarze powiedzieli już wczoraj że nie ma szans...

Ale wszyscy wierzymy, że będzie dobrze...

Ja mam taką nadzieję...

Żyj na przekór ZUS'owi... Zawsze tak mowiłaś...

Kto będzie robił tak dobre pierogi jak Ty... ?

Kto będzie krzyczał na tate że pali... ?

KTo Ciebie zastąpi... ?

Chciałabym żebyś się obudziła i powiedziała, że to był żart...

Żebyś do nas wróciła pełna życia, i tak samo zwariowana...

Babciu... Wróć do nas, proszę... !!!!

Kto na mnie będzie krzyczał że mam brudno w pokoju, że nie ma czyms oddychać bo nie wywietrzone...

Cały czas mam nadzieję... Głupią iskierkę która nie pozwala mi do końca załamać...

Która mówi że będzie dobrze...

Czekam, czekam na decyzje jutro będzie wszystko wiadomo... ;(

Kocham Cię ... ;(

Odpierdolcie się wszyscy odemnie, nie pocieszajcie... Nie potrzebuję tego tylko pogarszacie sprawę...

Nie dzwonić, nie pisać! nie mam ochoty z Wami rozmawiać...

I jedyna osoba która mogła mi pomóc nie daje znaku życia, nie interesuje się tym co się dzieję...

Jesteś zajebisty... mam tego dosyć!

Mam Was wszystkich w dupie...