Nie zamieszczałbym tego zdjęcia, gdyby nie sentymenty i fakt, że się tu (nie wiem skąd) znalazła ta szafa. Podoba mi się po prostu.
Ale nie tu jest sedno sprawy. Kiedyś TU było zaplecze drugiej sali fizycznej (tej, co dziś jest informatyczną). Informatyka była (Pan Piotr pewnie pamięta) na samej górze, nad Aulą. Wchodziło się tam z balkonu, w prawo.
Ale wróćmy do tego zaplecza. Z perspektywy ucznia, to właściwie go nie pamiętam. Ale w czasach, kiedy byłem nauczycielem w IV LO, na tym właśnie zapleczu zapadały czasami interesujące decyzje i toczyły się różne spory. W tym ideologiczne.
I tu należy się słów parę wyjaśnienia: To był przełom lat 80/90, czas przemian, przekształceń ustrojowych i ... jakich tam chcecie.
Z mocy decyzji ówczesnej Dyrekcji zostałem "opiekunem" organizacji harcerskiej w NASZEJ szkole.
I na tym polu doszło do absolutnego absurdu. W jednej chwili zostałem zwierzchnikiem swojego (zresztą wyższego rangą) swojego przełożonego (!!!) w strukturach służbowych ZHP.
Siłą rzeczy zostałem Komendantem Szczepu, mając "pod sobą" wszystkich Drużynowych. Między innymi byli nimi dwaj imiennicy:
Jacek J. (ówczesny nauczyciel fizyki i Drużynowy IV HD "Turystycznej" - odziedziczonej po starszej siostrze - prywatnie mój sąsiad :p) oraz
Jacek B. (wówczas Drużynowy V HD "Rowerowej", a dziś Poseł na Sejm RP z ramienia PO).
Na tym właśnie zapleczu niejednokrotnie spotykaliśmy się i dysputowaliśmy na tematy ... ??? ... na dziś (???) zupełnie nieistotne.
Jednak istotą problemu był fakt, że:
Jacek J. - był w tym czasie członkiem Rady Hufca ZHP w Bytomiu (będąc w oczywisty sposób moim przełożonym),
a
Jacek B. - chwilę później został Komendantem Hufca ZHR, założonego przez dzisiejszego Prezydenta Miasta Bytom, Pana Piotra Koja (nie używam tu skrótów, bo oczywistym jest, kto jest aktualnie naszym Prezydentem)
Ale się działo!
Z Jackiem J. nie mam dziś kontaktu.
Z Jackiem B. czasem mi się zdarza :)
Pozdrawiam obu Panów!!
:-)))))))))))))))))