Nieprzewidywalne są czasami nasze losy.
Właśnie przed chwilą się dowiedziałem, że muszę się pilnie położyć w szpitalu, bo zrobiło się lekko mówiąc ryzykownie. Nie wiem, jak długo to potrwa, ale kiedy wrócę, zajmę się tym oto budynkiem.
Zamieszczam archiwalne zdjęcie gmachu naszej Opery pochodzące prawdopodobnie z lat dwudziestych ubiegłego wieku. Przyjrzyjcie mu się dobrze, szczególnie od tej strony, bo dziś, jak wszyscy wiedzą wygląda "trochę" inaczej.
Pozdrawiam zatem i do zobaczenia