Piękny, majowy poranek. Święto. 3 maja i cały Bytom biega! Cała Polska biega. Taka nowa idea, żeby biegać. Daleko mi do Foresta Gump'a, ale podoba mi się. Biegali wszyscy. Dzieci, nauczyciele, rodzice, dziadkowie, nasza "para prezydencka" (pozdrwaiam), niektorzy Radni, młodzi i starzy, i ci w średnim wieku (jak ja na przykład). Tak, też biegałem, chociaż na Rynek wpadłem tylko towarzysko ez zamiaru wzięcia udziału w Biegu. Kontuzja mnie trapi wciąż od ubiegłych wakacji, ale znajomi mnie przekonali, żeby jednak pobiec. Cóż, przybyłem na metę chyba ostatni z córką na barana (!!!), ale warto było. Fajna zabawa. W przyszłym roku znów pobiegnę, jeśli tylko będę w Bytomiu.
Na zdjęciu moment na minutę przed startem do biegu masowego.
Podoba mi się taka forma świętowania, gratulacje dla OSiR-u, a szczególnie dla Mariusza W. za organizację. Wypada też wspomnieć o potężnym sztabie młodych organizatorów / sędziów z naszej szkoły (ZSO 3 - "sportowa")
Pozdrawiam!
Pees:
Sorry, że wpis trochę nie na temat, ale w końcu to życie naszego Miasta :)