Wiem, minę mam straszną na tym zdjęciu... ale tak jakoś znalazło się na moim pulpicie, tak więc je wrzuciłam...
Koniec wakacji. Tak, koniec. Czas na uczelnię się wybrać... hmm... chciałam, bo strasznie tęskniłam za nią... aczkolwiek teraz trochę się rozmyśliłam... i raczej chciałabym się jeszcze trochę po obijać... zaczynam się po prostu stresować, może denerwować... nie wiem jak to nazwać. Może bardziej obawiać, że nie dam rady sobie z nauką i z tym wszytskim... ale nie będę się teraz tym zamartwiać.
Wakacje czas posumować:
- półkolonia || zaliczona :)
- kursy pwd || zaliczone :)
- wędróki przed zlotowe || zaliczone :)
- Zlot 100lecia Harcerstwa w Poslce || zaliczony :) <- gra na oriętacje wygrana :)
- Węgry || zaliczone :)
- powołanie gromady || zaliczone :)
- tygodniowe obijanie || zaliczone :) ...
- ... i jeszcze mogłabym tak wymieniać i wymieniać...
- ogólnie wakacje zaliczone :)
A teraz pisoenka na poprawe humkoru :D
http://www.youtube.com/watch?v=OI9yi1uQWJw
Pozdrawiam :D