Ha w powyżej utrwalonej zimowej bajkowej krainie pośród zasp spędzał Walentynki nie kto inny jak ja! xD Nie obyło się bez lądowania w zaspach przez rozpędzonego Arcika, ale zaraz potem (jak pokażą kolejne zdjęcia) spotykał go ten sam los. Miło pobiegać w ponad półmetrowych zaspach, serdecznie polecam xD
Wszystkim życzę duuużo miłości i uśmiechu bez względu na to czy ochodzicie to "święto" czy nie (:
Walentynkowy kącik muzyczny: