Na zdjęciu jestem ja. I trochę też takich specyfików do włosów...choć nie pamiętam jak się nazywały.. ale zaraz pójdę i sprawdzę.. bo zwyczajnie nie wytrzymam.Jest też resztka mojego tuszu.. który mnie zrujnowął finansowo pewnego czerwcowego popołudnia. No ale nie wytrzymałam( więc już sami wiecie.. że oprócz ciekawości.. także nieodparta chęć zakupu tego boskiego tuszu i innych takich bajerów for woman.. są cechami.. które mną władają). Są tez takie fioletowe cienie. Nie wiem sama czyje.. wiem tyle, ze na pewno nie moje. Pewnie mamy. Jest tez taka czarna bluzka. Przezyła w swoim zyciu wiele. I jest już 'wiekowa'. Ale ją strasnzie lubie. Była m.in. świadkiem pierwszej..imprezy w piwnicach. Zorganizowanej wtedy przez wybitną 1Ko.Już nie wpsomnę o kilku innych imprezach.. sławnych zresztą na cały powiat brzeski. Kogo tam nie było.. ten mam bube.I niech żałuje.
Jest na zdjęciu także kawałek łańcuszka. Na jego końcu moje boskie żółte serducho od Aśki. Też je lubie.No i tyle w sumie.. bo więcej makijazu na sobie nie miałam.
No więc lansowałam się ja. Jurek.
I pochwalę się jeszcze, ze zajadam się Fantasią poziomkową. Jakaś limitowana edycja wakacyjnych smaków. W kazdym razie jeszcze nieprzeterminoana. Więc luzik.
A 'Chłopi' to siara... i nie będę tego czytać. Bo to jest gUpie. I w ogóle mature i temat maturalny z 'Chłopów' mam daleko gdzieś. najwyżej będę pucybutem.. albo będę pomagać przy robieniu chodników w Biesiadkach jak te sie pozapadają.
Dziękuję za uwage.
Albo wiecie co?
nieczytajcie.. bo siara. Matury z tego nie bedziecie pisać.
cześc i czołem.
dżem z rosołem.