easy come, easy go
Wbijam w tą chwilę, która nie pozwala zasnąć
W te fałszywe ryje, co chowają się pod maską
Poszedłem drogą straszną, gdzie łzy jak beton twarde
Nie wierzę, kurwa nie, to nie dzieje się naprawdę
po co?
to i tak nic nie zmieni
odejdźcie wszyscy, błagam
nie chcę już niczego
PÓKI CO ZAMKNIJ PYSK JUŻ I WYPIERDALAJ