No cóż...udało ci się namówi mnie na prowadzenie tego photobloga. Zobaczymy co mi z tego wyjdzie... Dzisiejszy apel poświęcony Januszowi Korczakowi uważam za udany Pomijając przedstawienie wautorskiej adaptacji pani Iwonki M. O masakro...Współczuję występującym. Mega obciach. Podsumowując każde przedstawienie autorstwa naszej katechetki to klapa
Dostałam kwiatka od Grzanka. Szok!Nawet byłam dla niego miła.
Dziewczyny, dziś nasze święto.
Wypijmy za zdrowie mężczyzn, którzy nas zdobyli,
za facetów, którzy z nami byli,
kolesi co nas stracili, frajerów co nas rzucili
oraz szczęściarzy co nas poznają i za zdrowie tych, których kochamy!