zdjęcie jest cudowne, bo mnie na nim nie widać, haha:D pewne osoby by mnie zabiły za to, że je tutaj wstawiam, ale może wcale się o tym nie dowiedzą, bo nikomu nie będziemy się chwalić w końcu, nie?
okej, przejdę do sedna, festyn w niedzielę był świetny! duet i śpiewająca Marcysia to w ogóle coś pięknego także strasznie się cieszę, że pewna osoba zmusiła mnie do występu i chociaż połowa z choreografii była źle wykonana to i tak wszystkim się podobało, ah ten urok osobisty haha. jak już wspominałam w poprzedniej notce, ludzie w szkole są cudowni, każdy kolejny dzień z nimi i ja mam coraz lepszy humor. jest inaczej, lepiej. uwielbiam wszystkich tych wszystkich świrów. każdy kolejny dzień w XXX LO w Krakowie jest czymś nowym. nie ma ciągłej monotonii, przez co naprawdę chcę do niej chodzić. poza kilkoma sprawami, które naprawdę wprawiają mnie w lekkie zdenerwowanie, jest świetnie i to mnie cieszy.
JESZCZE RAZ WIELKIE BUZIAKI DLA WSZYSTKICH LUDZI ZE ZDJĘCIA!