Dobra,jest dzisiaj 13 maj,nie wytrzymałam tego,nie,nie potrafię już tak dalej. Było już dobrze,zaczynałam się sobie podobać,nagle poczułam się akceptowana przez osobe,która sprawiała,że się uśmiechałam. Zupełnie mi odbiło,zagubiłam się w mojej diecie i teraz znowu zaczynam siebie nienawidzieć. Zresztą,mojego ciała nigdy nie lubiłam,ale chcę zrobić wszystko,aby było tak,żebym je polubiła.
Będe to robić skrycie,nie chce,aby inni o tym wiedzieli,chcę aby zobaczyli po prostu efekt koncowy,chcę tego,tego zdziwienia,marzę o tym widoku. Dlatego od jutra się zmieniam,muszę,nie wiem ile mi to zajmie,chciałabym już w wakacje się sobie zaczynać podobać,ale wątpie,że to tak szybko zleci. Chociaż,może mi się poszczęści. A więc trzymajcie za mnie kciuki,proszę.