"Przeprowadź ją przez pokój , na stole zapal różę dobrą jak nocna lampka. Potem rozbieraj ją delikatnie z obronnych gorsetów z zaciśnięcia rąk drżenia ramion... Otul szeptem. A jeśli kiedyś wybiegnie nagle z pokoju biegnij za nią ,ukryj jej twarz w swych wielkich rękach ,mów słowa dużo słów te wszystkie których ja zapomniałem których się wstydziłem, Proszę cię.ty ,którego nienawidzę ,który przyjdziesz po mnie by z jej drobnych piersi zdrapać ślady mych rąk ,rozchylić jej kolana proszę cię bądź dla niej dobryNie wiesz że będziesz kochał mnie ,że powie ci słowa wypróbowane ze mną ,że w jej włosach poczujesz mój oddech ,na jej brzuchu napotkasz nocą moje ręceI jeśli czasem wciągając cię w siebie aż do zachłyśnięcia pomyli nasze imiona - nie myśl o mnie z nienawiścią. to ja uczyłem ją jak dziecko nie wstydzić się krzyku imion nagich ciał ,to ja czasem jeszcze mówię do ciebie wtedy myślałem że mówię tylko do niej "