Witam wszystkich,
Pisze do Was z Rouen, a konkretnie malej miejscowosci w poblizu Rouen - 130 km od Paryza. Jestem tu od poniedzialku, czas mija mi niezmiernie przyjemnie, a codziennie robie cos ciekawego.
Pierwszego dnia bylam we francuskiej szkole; widzialam, jak wyglada tam lekcja angielskiego. Jadlam w tamtejszej stolowce i duzo rozmawialam z ludzmi. Tego samego dnia zwiedzalam Rouen; jest to piekne miasto o zroznicowanej architekturze. Oczywiscie wszystko w doborowym towarzystwie - pozdro dla Marty, ktora kupila sobie torbe o promieniu 7 cm za 30 euro.
Tego samego dnia poznalam Karine - bardzo fajna dziewczyne, ktora polubilam. Mamy wiele wspolnego i fajnie nam sie gadalo.
Nastepnego dnia bylam w Paryzu - jednym z najpiekniejszych miejsc, jakie mialam okazje zobaczyc. I ten niepowtarzalny klimat. Ahh.
Oczywiscie nie moglo zabraknac slit foci pod Wieza Eiffla, ktore wrzuce po powrocie do Polski.
Pozniej bylismy pod Lukiem Triumfalnym i Luwrem, a nastepnie lazilismy po sklepach. Kupilam sobie piekny kapelusz za jedyne 9 euro. Caly dzien spedzony w milej atmosferze.
Nastepnego dnia pojechalam do ogrodu zoologicznego w Clčres. Ogladalam te wszystkie pawie, ptaki, nieptaki i malpy, ktore daly nam tak zajebisty koncert, ze musialam sie niezle pilnowac, zeby nie poszczac sie ze smiechu.
Nastepnego dnia - czyli wczoraj - przezylam jedne z najlepszych chwil w swoim zyciu. Zapierdalalismy przez piaski, blota i kamienie, by wreszcie dotrzec tam - do Moint St Michel. Najlepsze byly ruchome mokre piaski, ktore wessaly mnie na omor tak, ze musieli mnie wyciagac. Bylam cala brudna, ale poplakalam sie i dusilam ze smiechu. To bylo cudowne...
I nic nie pobije naszych tylnych siedzen w autokarze i ubawow, jakie mielismy. Poryczalam sie ze smiechu.
Wreszcie dzisiaj wraz z Mathilde (moja korespondentka) i jej kuzynka Romane, a takze jej rodzicami, bylismy na rynku w Rouen i w ich domu. Pomimo bariery jezykowej, byly takie odpaly, jak rzadko kiedy. Bardzo fajnie bylo.
Tak oto siedze teraz tu, przed kompem, w domu Mathilde. Dzisiaj o 3 w nocy wyjezdzam - za 4 godziny.
Tak naprawde, bede cholernie tesknic za nia. Pomimo trudnosci w komunikacji, a takze wielu innych rzeczy, Mathilde jest naprawde fajna osoba, od ktorej bije cieplem i usmiechem. Nie spotkalam w Polsce nikogo takiego jak ona. Jest mi przykro, bo wiem, ze juz nigdy jej nie zobacze.
Z pozdrowieniami dla:
- Kariny - i dla Francuza, z ktorym mialas romans ;P
- Marty - za ta Twoja gadke i teksty, za styl, za charakter, za nietypowe poczucie humoru
- Szamana vel Lysego - za Twoje pierdolniete zarty, za beki w autokarze, za to, ze obrabiales dupy calej Twojej klasie po kolei - lacznie z gosciem, ktory mi sie kiedys podobal, ale ktorego znalam tylko z widzenia :D ciekawych rzeczy sie o nim dowiedzialam ^^
- Zuzi - dzieki Tobie, nudne zwiedzanie nie bylo tak nudne :D nasze dlugie rozmowy x3 i Twoja szczerosc do bolu.
- Weroniki - pomimo tego, ze nawet w 1 procencie nie przypominasz kobiety, i tak cie lubie kobieto xD
- Filipa - chlopie jak ty cos palniesz to wszyscy leza pod stolem, przy Tobie lezalam ze smiechu xD i za Twoje glupie odpaly, i za to ze jestes po prostu debilem ! xD
- Pawla - ty zawsze cos wymyslisz, cos dodasz, rzucisz jakims tekstem xDD
I najwazniejsze...Matyldy.
Bedziemy pisac, na pewno. Nie zapomne Cie, choc wiem, ze widze Cie po raz ostatni w zyciu.
Inni zdjęcia: 1472 akcentova:) dorcia2700:) nacka89cwaDzisiejszy KWIATOWY KSIĘŻYC xavekittyxBazylika nacka89cwaSpuszczanie paliwa bluebird11Nad Łabą elmar:) nacka89cwa... siemapbl673. naginiii